Te bułki są jak młodsze rodzeństwo chlebka tureckiego – to pewnie przez tę moc rodzynek, które w nich można znależć. Obiecuję sobie, że zrobie je kiedyś z dodatkiem melasy by jeszcze bardziej sie do tureckiego zbliżyć. Ale i bez melasy (ach, ten kolor!) są cudne – są słodkie choć nie ma w nich grama cukru. Najlepsze prosto z pieca – ciepłe, mięciutkie, puszyste i pełne rodzynek! Trzeba na nie trochę poczekać (jak to zwykle bywa z wypiekami drożdżowymi) ale warto!
Słodkie bułki z rodzynkami
– 1 szklanka wody (letniej)
– 1 op. drożdży instant
– 1 jajko
– 1 szklanka płatków owsianych górskich
– 3 1/2 szklanki mąki
– 1/3 szklanki miodu
– 3 łyżki oleju
– 2 łyżeczki cynamonu
– 1 szklanka rodzynek
Drożdże rozmieszać z wodą i odstawić na pare minut. Po tym czasie wlać zaczyn do miski, dodać jajko, miód, olej i szczyptę soli i dobrze wymieszać. Dodać 3 szklanki mąki, cynamon, płatki owsiane i miksować przez kilka minut. Dodać pozostałe 1/2 szklanki mąki i rodzynki i zagniatać ciasto ok 10 minut. Jeśli ciasto mocno się klei można dodać trochę mąki. Z wyrobionego ciasta zrobić kulę, umieścić ją w misce, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce aż ciasto podwoi objętość (ok 1,5-2 godzin)
Po tym czasie trzeba mocno uderzyć ciasto by usunąć nagromadzone w nim powietrze i wyrobić ręcznie przez ok minutę, a następnie odstawić na 10 minut by odpoczęło.
Tak przygotowane ciasto przenosimy na stolnicę, tworzymy z niego długi rulon i dzielimy go na 16 części (można delikatnie podsypywać mąką jeśli sie klei). Z każdej części ciasta wyrabiamy kulkę – tak jak na zwykłe bułki (naciągając ciasto „pod spód”). Bułki kładziemy obok siebie w formie do ciasta (wyłożonej natłuszczoną folią aluminiową), przykrywamy i zostawiamy na 1 godzinę do drugiego wyrośnięcia.
Piekarnik nagrzewamy do 185C (termoobieg, bez obiegu temp. powinna być wyższa) – przed włożeniem bułek smarujemy je rozpuszczonym masłem lub mlekiem (ja lubie wymieszać mleko z miodem i taką miksturą smaruje bułeczki) – i pieczemy ok 15 minut.
wow super,wlasnie szukalam przepisu na slodkie buleczki dla synka 🙂 te są idealne bo z miodem zamiast cukru :)Dzięki!
Ja dla dzieci zwiększam porcję miodu do 1/2 szklanki 🙂
Porwałabym jedną do porannej kawy. No, może zamiast rodzynek, żurawina 😉
Oj, chodzą za mną już jakiś czas bułeczki z rodzynkami, do Twoich aż mi ślinka cieknie 🙂