Po pierwsze – uprasza się o nieregulowanie odbiorników. Na zdjęciach muffinki mają jasnozielony kolor bo.. były pieczone na dzień sw. Patryka 🙂
Przyznaję, że w wersji miętowo-czekoladowej są pyszne ale również mniej zielone i bez mięty sprawdzą się znakomicie. Dodatek śmietany powoduje, że mają inną konsystencję – są puszyste i w smaku przypominają ciut.. babkę. Można je serwowac jako indywidualny deser lub.. polukrować i przedstawić jako mini-babeczki wielkanocne.
Muffinki na śmietanie
– 2 szklanki mąki
– 2 łyżeczki proszku do pieczenia
– 3/4 szklanki cukru
– 2 jajka
– 300ml kwaśnej śmietany
– 1/4 szklanki oleju lub rozp. masła
– 50g kropelek czekoladowych (lub posiekanej czekolady)
– ekstrakt miętowy (opcjonalnie)
– barwnik zielony (opcjonalnie)
W misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, cukier oraz szczyptę soli. W osobnym naczyniu rozbełtać jajka, dodać śmietanę i olej – wymieszać. Dodać barwnik i ekstrakt miętowy (jeśli używamy, można pominąć).
Do suchych składników dodać mokre i wymieszać – jeśli masa jest bardzo gęsta można posłużyć się mikserem, ale miksowac bardzo krótko!
Gotowe ciasto przełożyć do papilotek lub foremek. Na wierzchu powtykać kropelki czekoladowe (można je wcześniej też dorzucić do gotowej masy i wymieszać).
Piec w temp 175C przez ok 25 min.
Słodkie maleństwa 🙂