Jest cudnie kremowa, sycąca, pachnąca wczesną jesienią. Zdecydowanie coś dla tych, którzy lubią zupy… nawet jeśli wyglądają one jak kasza manna. Wygląda tak jednak tylko na zdjęciach, bo na stole dołącza się słodkawy zapach kalafiora, przełamany intensywnym aromatem sera brie. I choć oczy i nos mówią ‚jeszcze!’ to po jednej miseczce jestem tak najedzona, że mimo najszczerszych chęci, dokładki nie ma. I znów wracając do domu w korku, uśmiecham się do siebie myśląc, że w lodówce czeka na mnie ten kalafiorowy krem.
Kalafiorowy krem z brie
– 1 średni kalafior
– 1 mała cebula
– 400ml mleka
– 400ml wody (lub bulionu)
– 1 łyżeczka masła
– 125g sera brie
– 150ml śmietanki
– pancetta lub boczek (opcjonalnie)
Kalafior dokładnie umyć i porozdzielać różyczki. Masło rozpuścić w garnku, dodać posiekaną drobno cebulę i podsmażyć ok 5 minut (jeśli chcemy na końcu dodać boczek lub pancettę to podsmażamy je z cebulą, a następnie wyciągamy do osobnego naczynia i zostawiamy na później). Dodać mleko i wodę, a następnie dodać kalafiora. Gotować około 20 minut, dodać brie pokrojony na kawałki i poczekać chwilę aż się rozpuści. Całość zmiksować blenderem aż otrzymamy gęsty krem. Dodać śmietankę i chwilę podgrzać. Doprawić do smaku solą (uwaga! jeśli dodajemy boczek trzeba wziąć pod uwagę, że potrafi być dość słony) i białym pieprzem (opcjonalnie). Przed podaniem na wierzchu położyć pancettę lub boczek (opcjonalnie).
Łał! robi wrażenie! ma śliczny kolor, taki czysty! aż chce się jeść!
ciekawy pomysł:) lubie takie kremowy zupy:)
Super pomysł! I wygląda bardzo apetycznie 🙂
Mmm, to zdecydowanie coś dla mnie, zapisuję sobie przepis 🙂