Powiedzmy to sobie szczerze: nie wszystko zawsze w kuchni wychodzi. Przynajmniej mnie nie zawsze.
Miał być warkocz z serem. Taki pachnący, pięknie wyrośnięty, z lekko chrupiącą skórką, z pysznym nadzieniem serowym. Świetny jako drugie śniadanie bo sycący a przy okazji niezbyt słodki. Można go wziąć do pracy albo spakować do szkoły. Można go zjeść z kubkiem ciepłego kakao albo jak chałkę posmarować miodem.
Marzenia dobra rzecz 🙂 Tak czy śmak – nie wyszedł. Może ja byłam zbyt pewna siebie (drożdżówki – powiem nieskromnie – wyszły r e w e l a c y j n e, a jednak do ciasta drożdżowego trzeba mieć trochę pokory). Być może dałam za mało drożdży (w przepisie były instant, a u mnie na stanie tylko świeże i przyznaję – nie szło mi to przeliczanie, oj nie szło). I mata do wałkowania okazała się jakaś przymała. I nadzienie – oj nadzienie podniosło mi ciśnienie! Pyszne było (zostało potem wyjedzone łyżką prosto z miski) tylko cholernie (pardon!) rzadkie. Nijak nie chciało zostać w środku tego warkocza.
Stwierdziłam jednak, że sie nie poddam i skubańca upiekę! No i upiekłam. Był niewyrośnięty ale nie zakalcowaty. Nadzienie wyciekło – a jakże! Na szczęście piekłam na macie silikonowej i potem można je było wprost z tej maty zjeść udając, że to sernik.
Twarzowy to ten warkocz nie był – to wiem na pewno. I nawet się nie starałam zrobić mu zdjęcia. Machnęłam na niego ręką, przeczuwając nawet, że najedzą się głównie sroki.
Dlaczego piszę w czasie przeszłym? Bo nagle okazuje się, że warkocz nie był taki zły – zniknął w tempie porównywalnym do drożdżówek. W związku z tym teraz tym bardziej zdjęć nie będzie bo warkocza po prostu już nie ma.
„Trudno, świetnie” jak mawiała moja mama. Jeszcze kiedyś zrobię podejście do warkocza i wtedy obiecuję będą zdjęcia, i będzie przepis. Drożdże instant już kupiłam, a nadzienie – muszę pamiętać żeby jednak przygotować je używając mojej ulubionej drewnianej łyżki a nie miksera – łatwiej wtedy kontrolować konsystencję.
Tagi
banany
bezglutenowy
bez jajek
bez mleka
bez mąki pszennej
bez pszenicy
Boże Narodzenie
chleb
ciasta z owocami
ciastka
cynamon
cytryny
czekolada
czosnek
dla dzieci
drożdże
fotografia kulinarna
Francja
gruszki
jabłka
jesień
jogurt grecki
kokos
konkurs
lato
lody
mak
maliny
migdały
muffinki
obiad
orzechy
porzeczki
proste
przetwory
płatki owsiane
rabarbar
ser biały
sernik
szybkie
tapeta na pulpit
truskawki
Wielkanoc
zakupy
śniadanie
Liczę, że świeże= instant x2 i działa. 🙂